Kiedy
ciemność nocy spowija Pas Śmierci nikt normalny nie wychodzi z domu. Brzegi
rzeki Missisipi stały się wystarczająco groźne za dnia, przesiąknięte skażonymi
wodami, z oparami toksycznych gazów unoszącymi się w powietrzu. Ludzie tu
żyjący przystosowali się: chodzą zakuci w hazmaty, oddychają tylko powietrzem z
butli, albo przez filtry, domy bardziej przypominają schrony. Dzielą tą ziemię
razem z mutantami - których natężenie jest większe niż w jakimkolwiek innym
rejonie Zasranych Stanów. Blaszak
upodobał sobie to miejsce. To właśnie nad brzegami Missisipi testuje kolejne
generacje mutantów. Jak tu docierają? Jak zbiera wyniki swoich badań? Chuj go
wie.
Ostatnio
jednak pojawiło się nowe zagrożenie nad brzegami Królowej Rzek. Coś co czai się
w mroku, coś co jest inteligentne, przebiegłe. Bardziej od standardowych
mutantów Bestii. Jedni utrzymują, że cienie w mrokach nocy przybierają kształty
ludzkich sylwetek, inni mówią, że jedyny dźwięk obecny w ciemności to szybkie
przebieranie wielu kończyn. Jedno jest pewne. Jakkolwiek by to nowe zagrożenie
nie wyglądało, czyha na nieostrożnych samotnych wędrowców nad brzegami
Missisipi. Są szybkie, przebiegłe i co najważniejsze: nie zawsze chcą zabijać.
Rzadko
znajduje się ślady krwawej rzeźni. Krew wsiąka wtedy w zatrutą ziemię, która
zaczyna mienić się dziwnym kolorem.
Częściej
jednak widać tylko ślad ciała odciąganego od ogniska. Żadnej walki. Ślad się
urywa.
Żyją nad
brzegiem rzeki. Wygrzebują w nasiąkniętej trucizną ziemi płytkie tunele, jamy. Budują w
nich swoje legowiska. Nikt nie zna ich motywacji, ich celu. Wiemy, że to w połowie
ludzie. Używają narzędzi, broni. I to nie jakiś prymitywnych. Naszych narzędzi,
naszych broni.
Wiemy, że w
połowie to zwykłe maszyny. Ludzkie torsy przytwierdzone do mechanicznego modułu
z wieloma odnóżami.
Kiedyś udało
się jednego uszkodzić, a następnie zabić. Kosztowało to życia czwórki ludzi. Są
na stałe zrośnięci ze swoimi metalowymi częściami. Mają wzmocniony mechanicznie
słuch. Wzmocniony wzrok, kilka różnych spektrów widzenia. Na twarzach zamontowane
mają maski filtrujące powietrze. Pokarm przyswajają przez otwór gębowy w
spodzie modułu mechanicznego. Wydalają również tą samą drogą. Są ohydnymi
kreaturami.
Nie są
wysocy. Przeciętnemu mężczyźnie sięgną do brzucha, największe do mostka. Ale są szybcy, cisi i dosyć
silni. Raczej nigdy nie dowiemy się po co zostali stworzeni, ani jaki cel mają
nad brzegiem tej rzeki. Wiemy, że na nas polują. Wiemy, że na dworze nocą jest
jeszcze bardziej niebezpiecznie niż było dotychczas.
Agresja: 17
Pierwsze
Spotkanie: Trudny test Morale
Ruch: 3,5m/segment
Trafienie: +10%
Zręczność: 11-14
Percepcja: 16
Spryt: 12-14
Tryb
Berserkera: Nie
Wytrzymałość:
- Korpus: 1 Rana Krytyczna + 1
Rana Ciężka
- Moduł
Mechaniczny: 1 Rana Krytyczna
Redukcja
Ran:
- Korpus: brak
- Moduł
Mechaniczny: 1
Pancerz:
- Korpus: jednostka
sama dobiera sobie pancerz
- Moduł
Mechaniczny: Redukcja 1, Wytrzymałość 2
Ucieczka: 1 Rana Krytyczna w
Korpus/2 Rany Ciężkie w Moduł Mechaniczny
Kondycja: 17
Akcje:
a) Korpus:
- Korpus może
wykonać takie same akcje jak człowiek.
b) Moduł Mechaniczny:
akcje za 1 sukces:
- Cięcie: szybkie cięcie odnóżem w walce w zwarciu (1m), zadaje ranę Lekką
akcje za 2 sukcesy:
- Pchnięcie: mocne pchnięcie odnóżem w walce w zwarciu (1m), zadaje ranę Ciężką, posiada 1PP
- Doskok: Pełzacz wykonuje dwukrotnie dłuższy skok (7m), ale traci 1 segment w następnej turze
- Niewzruszenie: stwór wbija odnóża w ziemię, nie może zostać przesunięty ze swojego miejsca dopóki gracz nie zda Bardzo Trudnego testu Budowy
akcje za 3 sukcesy:
- Furia: Pełzacz zadaje cztery ciosy w zwarciu (1m) (cięcia) pod rząd - przeciwnik broni się tylko 3 kośćmi.
Czułe Punkty:
- Głowa (+80%, podniesienie obrażeń o 1 w górę)
- Maska (+90%, stwór bez maski zaczyna się dusić, rana Lekka na segment)
- Stawy Odnóża (+100%, powoduje odstrzelenie odnóża, utrudnienia do testów +20% za każde odnóże - brak stabilności)
Zniszczenie
modułu mechanicznego nie powoduje śmierci, jedynie unieruchomienie. Pełzacze starają się podejść do
obozowiska w nocy, po cichu. Następnie ogłuszają swoje cele i odciągają do
swoich kryjówek. Jeśli dochodzi do walki, wtedy większość z nich walczy wręcz -
walcząc korpus i moduł poruszają się trochę niezależnie od siebie (moduł i
korpus mogą obrać różne cele, każde z nich ma własne segmenty ataku). Uzbrojone
w broń palną Pełzacze zostają z tyłu. Dzięki termowizji są w stanie
wspomagać swoich towarzyszy ze znacznej odległości. Pełzacze wytwarzają
sami zbroje i broń do walki wręcz. Mogą to być młoty, miecze, noże, pałki.
Jeśli znajdą coś lepszej jakości - zdecydowanie to zabiorą. Są w stanie używać
narzędzi, znają się na mechanice. Jednakże nie mają ku temu dobrych warunków
(mieszkają nad brzegiem rzeki, rzadko zapuszczają się daleko od swoich
legowisk). Ich mechanicy naprawią bez problemu ich moduły mechaniczne. Pełzacze również polują na inne zwierzęta, zdobywają pokarm. Ludzi
porywają i starają się ich zmodyfikować na uproszczone wersje samych siebie (co
kończy się zazwyczaj katastrofalnym połączeniem kalekiego człowieka z prostym i
dość prymitywnym modułem mechanicznym. Skutek - oszalały twór, który często
obraca się przeciwko swoim stwórcom i każdemu innemu żyjącemu stworzeniu). Rzadko
udaje im się stworzyć stabilne kopie samych siebie. A i tak są o wiele gorsze od pierwowzorów, nie mają mechanicznie podbitych zmysłów, a ich moduły mechaniczne wyglądają na o wiele prostsze (4 nogi, niemożność wykonania akcji "Furia") i gorzej wykonane (brak redukcji ran).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz