Nuklearne śmieci: Phoebe

Szuler
Kiedyś powiedziałbym, że musisz być z Vegas, bo gdzie indziej byś się tego nauczył? Chyba nie w Nowym Jorku. Ale teraz wszędzie są tacy popaprańcy jak ty, dla których pierwszą zabawą w dzieciństwie jest poker, a bez kart czują się jak bez ręki.

Wysypisko

Blog jest tworzony przez grupę neuroshimowych zapaleńców z Warszawy. Chociaż nie we wszystkim się zgadzamy, to staramy się dobrze bawić i cieszyć z tego co robimy. Oby ten blog pozwolił wam to osiągnąć. Po tym krótkim wstępie chcemy zaznaczyć jedną rzecz. Nie tłumaczymy tu zasad tej gry. Nie piszemy "jak zrobić wykoszoną postać do NS". Ten blog powstał by dawać pomysły na sesje dla MG, szablony pochodzeń i profesji dla BG, itp... Oraz byśmy mogli pokazać swoje wypociny światu :)

Śmieci

Nazywają mnie Sidson, opiekuję się tym złomowiskiem. A Ty? Co tu robisz? Gambli szukasz... Jak wszyscy. Każdy teraz stara się znaleźć coś dla siebie, ukraść jeszcze trochę z tego brudnego, śmierdzącego świata... Nie kradniesz? Nie bądź śmieszny. Tutaj każdy kradnie. Z tego co widzę, to nie znasz się na składaniu bojlerów... W takim razie nic tu nie znajdziesz. Usiądź więc i posłuchaj o tym co zdążyłem poznać, zanim trafiłem tutaj.

Dobra. Mnie już znasz. To mój kumpel, Seth. Wpada tu od czasu do czasu, zwozi jakiś sprzęt i broń. Ja mu płacę amunicją. Facet urwał się z wojska i jest jednym z lepszych strzelców jakich znam, a przy tym zawsze ma jakąś ciekawą historię do opowiedzenia. Jednakże kiedy pracuje, a obecnie jest strzelcem do wynajęcia, nie lubi jak mu się przeszkadza.

A oto Nosal. Dziwny gość, który lubi dziwne rzeczy. Właściwie to trudno powiedzieć o nim coś innego niż to, że trzeba go poznać, ale bez strachu. Może jest dziwny, ale za to chadza też dziwnymi ścieżkami. Nadstaw uszu a usłyszysz nie jedną rzecz wartą uwagi... Dużo tej dziwności, nie?

Każdy kiedyś w końcu trafia na wysypisko. Nawet on - nieznoszący smrodu, elegancko ubrany mafiozo z Vegas. W sumie nic w tym dziwnego. W śmieciach można znaleźć naprawdę przydatne rzeczy, ale że on tu cały czas przychodzi to naprawdę... ekstrawaganckie. Widok jest w każdym razie komiczny. Wysoki facet w garniturze brodzący po kolanach w śmieciach jak zwykły Szczur. Cóż, nie szata w końcu zdobi człowieka, prawda? Tak. Pozwalam mu na to. Taki gość wie sporo. A to lubię.

To jest Rusin. W przeciwieństwie do większości ludzi prawie zawsze ma coś do powiedzenia. I zapamiętaj - nie warto się z nim kłócić. Choć wygląda spokojnie nie zdziw się, jeśli nagle wyczaruje skądś nóż lub pistolet i skończysz z dziurą między oczami. Ale jeśli jesteś miły możesz liczyć na to, że się odwdzięczy.

A oto Kiara. Wie wiele o wszystkim, ale rzadko kiedy może się tą wiedzą podzielić, mimo swego gadulstwa, bo ciągle podróżuje. Najlepsza w swoim fachu i dzielniejsza niż niejeden Hegemoniec - dlatego jej ekipa jest jednoosobowa. Znam ją dobrze. Nigdy nie zdarzyło się by nie wykonała zadania lub się spóźniła, a mawiają, że przy dobrej zapłacie dostarczy przesyłkę nawet Molochowi.

Widziałeś tam jeszcze kogoś? Hmmm... Jeśli to była kobieta z krótkimi włosami i tatuażem w uchu, to musiała być Phoebe. Przychodzi tu całkiem często i sporo wie, ale na Twoim miejscu o nic bym jej nie wypytywał. Nie lubi się dzielić swoją wiedzą i bywa neurotyczna. No, ale podobno artyści tak mają, a ona jest najlepszą tatuażystką w całych Zasranych Stanach.

Phoebe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz