Droga z Buffalo do
Detroit. Sergio Donnovan, członek rodziny mafijnej z Detroit, siedzi
sobie wygodnie na tylnym siedzeniu swojego Mercedesa. Po obu stronach
jadą podobne wozy wypełnione jego obstawą.
Z naprzeciwka nadjeżdża
inny wóz. Od niechcenia podnosi krótkofalówkę do ust.
„Standardowy manewr okrążenia”. Uśmiecha się szyderczo.
Nadjeżdżający z naprzeciwka kierowca nie opanował wozu i
przywalił w jednego z nich. Opancerzone wozy Donnovanów będą mieć
najwyżej zadrapania.
Wysiada, a z nim pięciu
ochroniarzy. W osaczonym samochodzie siedzą 3 kobiety. Pierwsza z
nich kierowała wozem, a teraz siedzi blada przed kierownicą trzęsąc
się jak galareta. Druga chyba stara się udawać twardego Clinta
Eastwooda, jednak pod jego wzrokiem mięknie. Jego uwagę przyciąga
trzecia. Nienaganny ubiór, zadbane włosy... i mrożące krew w
żyłach spojrzenie. Lubi takie.
- Witam Piękne
Panie... Sergio Donnovan, do usług. - powiedział, kłaniając się.
- Donnovan? Słyszałam
o was. Victoria Colder, a to moje pracownice: Lia i Kiara. -
odrzekła szlachcianka.
- Miło mi poznać. W
którą stronę się panie wybierają?
- W przeciwną do
pańskiej.
- Skąd te nerwy? Może
żeby załagodzić sytuację da się pani zaprosić na kolację?
Znam uroczy bar w Buffalo. Oczywiście to ja stawiam.
- Chyba nie zostawia
mi pan wyboru. - spojrzała na ochroniarzy Sergia.
- Proszę więc za
mną. Pojedzie pani moim wozem. - zawyrokował gangster, otwierając
drzwi Victorii. - Pani koleżanki mogą zostać.
Dziewczyna wysiada i z
podniesioną głową przechodzi do Mercedesa. Ruszają. Sergio
proponuje jej drinka. Otwiera podręczny barek i nalewa po szklance
przedwojennej whisky. Victoria nie kryje zdziwienia. Od kiedy
opuściła Federację nikt nie zwracał się do niej w ten sposób.
Zatrzymują się przed
barem. Nad wejściem wisi napis:
U
Bobbiego
Mutki
będą rozstrzelane
Wchodzą do środka. Sergio kiwa na barmana, który na
jego widok zgina się w pół i nakrywa jeden ze stołów ceratą.
Siadają, a po chwili na stole lądują talerze z jakimś mięsem.
Sergio uśmiecha się. Jedzą rozmawiając. Opowiadają sobie
historie ze swojego życia, Victoria nawet nie zauważa kiedy zaczyna
mówić za dużo. Słońce powoli chyli się ku zachodowi, barman
zapala lampę naftową stojącą na ladzie, a drugą stawia na
jedynym zajętym stole.
- Może pójdziemy na górę? - proponuje Sergio. – Oczywiście, mogę zamówić oddzielne pokoje.
- Nie sądzę, żebyś musiał – Victoria uśmiecha się kokieteryjnie.
- Więc poczekaj tu na mnie... Ja pójdę się odświeżyć... Zdziwiona? Tak, doprowadziłem tu wodę. – mówi z dumą. – pokój 13.
Idzie do pokoju. Po paru minutach Victoria postanawia do
niego dołączyć. Znajduje nr 13. Wchodzi. Dwuosobowe łóżko, duże
okno, jakaś szafka... I drzwi do łazienki. Rozbiera się.
Całkowicie naga otwiera drzwi i wchodzi. Uderza ją zapach rozkładu.
Rozgląda się. Sergio siedzi na krześle z bronią wycelowaną
prosto w nią. Dookoła niego, na hakach wiszą ciała kobiet.
Victoria chce uciec. Sergio strzela jej w nogę. Dziewczyna upada.
Sergio pochyla się nad nią... Victoria czołga się w tył...
Ogarnia ją przerażenie zmieszane z brakiem zrozumienia...
Historia
Sergia Donnovana
Jego historia zaczyna się niemal sielankowo. Jako syn
Emilio Donnovana, jednego z szefów mafii Detroit, od urodzenia miał
wszystko, czego zapragnął. Ubrania, kolegów, zabawki,
niewolników... Ojciec spełniał każdą jego zachciankę. Jednak
Sergio uwielbiał matkę – Valerię. Ojciec nie miał dla niego
dużo czasu, ona spędzała z nim całe dnie. Może dlatego Emilio
uważał, że jego syn nie będzie nadawał się do zajęcia jego
stanowiska.
Z tego i wielu innych powodów rodzice Sergia nie byli
zgodnym małżeństwem. Kłócili się, często dochodziło do
rękoczynów. Nauki, jakie wpajał mu ojciec, że kobiety należy
szanować, tylko pogłębiały jego zdezorientowanie.
Aż nadszedł dzień, który zaważył na całym
przyszłym życiu młodego mafioza. Dziesięcioletni chłopak
siedział w swoim pokoju bawiąc się workiem bokserskim, który
niedawno otrzymał od rodziców. Za ścianą słychać było głuche
uderzenia i zapity głos ojca, klnącego na matkę. Sergio starał
się nie zwracać uwagi. Wyłączyć się. W pewnym momencie młody
Donnovan usłyszał strzał. Chwilę później przyszedł do niego
ojciec z łopatami i poszli kopać głęboki dół. Sergio nie zdawał
sobie sprawy, że wrzucą tam jego matkę. Gdy ją zobaczył, miała
wielką ziejącą dziurę w szyi. Zaczął płakać. Ojciec bez słowa
ciągnął ją po podłodze znacząc drogę krwią. Później zmusił
Sergia do zakopania rowu, podczas gdy on sam siedział sobie na
krześle popijając piwko. „To zrobi z ciebie mężczyznę” śmiał
się. I zrobiło. Tego samego wieczoru zakradł się do pokoju ojca.
Pijany mężczyzna nawet nie zauważył, kiedy Sergio przywiązał go
do łóżka. Gdy Emilio się zbudził usłyszał tylko „to za
mamę!” i poczuł uderzenie. Emilio Donnovan został znaleziony z
rozprutym brzuchem...
Gdyby był starszy od razu objąłby urząd ojca, jednak
w obecnej sytuacji zrobił to jakiś wysokopostawiony w mafii. Sergia
po osiągnięciu pełnoletności wysłali do Buffalo. Do ochrony dali
mu Marco – oddanego, chociaż niedorozwiniętego ochroniarza. Tam
poznał Bobbiego Skina, tamtejszego barmana. Jego bar został
zbudowany na ruinach dawnej rzeźni. Tam Sergio rozpoczął swoje
krwawe żniwa...
Jego taktyka była prosta. Wyjeżdżał z Buffalo,
znajdował ofiarę, zachwycał ją manierami i bogactwem, zapraszał
na kolację, zabierał do pokoju, pokazywał ciała poprzedniczek, a
gdy uciekała, torturował i zabijał.
Sadysta?
Sergio Donnovan był normalnym dzieckiem. Kochał swoją
matkę. Kochał także ojca, jednak po morderstwie i zmuszeniu go do
zakopania własnej matki, był wściekły. Zabił ojca i z
zaskoczeniem stwierdził, że poczuł dziwne podniecenie.
Przez okres dorastania odkrył, że nie potrafi wyciągać
przyjemności z seksu. Wielokrotnie próbował zbliżyć się do
kobiety, jednak nie podniecały go. Dopiero, gdy zaczynały się go
bać, gdy je torturował i zabijał – wtedy osiągał szczyt.
Strach ofiar, ich błagania o litość, płacz stały się jego
jedyną drogą do zaspokojenia.
Jak długo to się będzie ciągnęło? Ile jeszcze
ofiar pochłoną pokoje baru „U Bobbiego” w Buffalo?
Karta NPC (dla lubiących cyferki :) )
Imię
i nazwisko: Sergio
Donnovan
Pochodzenie:
Detroit
(Ale jazda!)
Profesja:
Mafiozo
(Klasa)
Umiejętności
i współczynniki:
Budowa 12
Zręczność 13
Walka wręcz (Bijatyka1/Broń ręczna1/Rzucanie1)
Broń strzelecka(Pistolety 3/Karabiny 4/Broń maszynowa
2)
Prowadzenie pojazdów (Samochód 3)
Zdolności manualne (Zwinne dłonie 2)
Charakter 15
Negocjacje (Zastraszanie 3/Perswazja 4/Zdolności
przywódcze 5)
Empatia(Postrzeganie emocji 2/Blef 5/Opieka nad
zwierzętami 1)
Siła woli (Odporność na ból 1/Niezłomność
1/Morale 1)
Spryt 13
Wiedza ogólna: Alkohole 3
Percepcja 10
Sztuczki:
Casanova,
Pewna ręka
Ekwipunek:
Beretta 93R, AK-47 (w wozie), Mercedes, Garnitur (biały)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz