„Byłem raz na wschodzie, niedaleko
Apallachów. Jeden z baronów poszukiwał kogoś, kto oczyści dla
niego jedną z kopalń. Miały się tam zalęgnąć jakieś zmutowane
koty domowe. Nie zdołałem tego zrobić, bo te diabły parły
niewzruszone do przodu jakby nie czuły w ogóle bólu. Ogień,
pociski, granaty... Nic nie dawało im rady. Pierwszy raz w swojej
karierze łowcy zwiałem”
Z wyglądu przypominają duże koty lub
średniej wielkości psy, jednak nie da się ich pomylić z ich
zwykłymi odpowiednikami. Dlaczego? Z wielu powodów: po pierwsze i
najważniejsze: są niemal całkowicie przezroczyste. Ich ciało
zdaje się być błękitno-żółtą galaretą, w której ciągle
wędrują elektryczne iskry. Jedyne nieprzezroczyste części ich
ciał to szczątkowy układ kostny, pazury i zęby. Żelkoty to
drapieżniki, które żerują w wilgotnych podziemiach i
kanałach. W ich ciałach daje się rozpoznać fragmenty ich ostatniego posiłku. Nie widzą w ciemnościach, jednak dookoła nich
nigdy nie jest ciemno. Ich gibkie ciała emitują promieniowanie –
zarówno świetlne jak i radioaktywne. Podeszwy ich łap pokryte są
lepkim śluzem, który pozwala im z wielką łatwością chodzić po
ścianach i sklepieniach jaskiń. Wyczuwają mięso na kilometr i są
gotowe poświęcić wszystko, by się najeść. Atakują w dużych grupach liczących od 10 do 15 osobników. Każdy z nich wygląda nieco inaczej, gdyż ich zdolności regeneracyjne, chociaż powolne, potrafią zasklepić każdą ranę i odbudować nawet odcięte części ciała. Są zdolne przecisnąć
się przez otwór niemal dowolnej wielkości. Jednak najgorszą ich
cechą jest nieustępliwość. Nie wiadomo do końca, czy nie
odczuwają bólu, czy wpadają w jakiś amok – dwie rzeczy są
pewne: nie krwawią i póki żyją, będą gonić za ofiarą. A zabić
je też nie jest łatwo, mówię wam. Ich ciało przeplecione jest
siatką cieniutkich żyłek, które spotykają się w kostnym
zgrubieniu na środku kręgosłupa – nazywamy je Splotem. Właściwie
tylko po trafieniu w tamto miejsce możesz być pewny, że ubiłeś
potworka. Dlatego zaopatrz się w solidny młot lub porządną spluwę
i dużo amunicji, jeżeli chcesz się z nimi zmierzyć. A uwierz mi na słowo: nie
chcesz.
Żel-kot
Agresja: 18
Ruch: 2m/s
Trafienie: mały cel (+40%);
Słaby punkt: Splot (+100% w walce
dystansowej i +60% w walce wręcz)
Wytrzymałość: rana Ciężka
Pancerz: 0
Budowa 5
Zręczność 14
Spryt 6
Percepcja 13
Akcje:
- za 1 sukces: Drapnięcie (Draśnięcie)
- za 2 sukcesy: Wbicie pazurów (Rana Lekka)
- za 3 sukcesy: Wgryzienie (Rana Lekka)
Wbicie pazurów – żelkot wczepia się
w ciało ofiary i przygotowuje do posiłku. Wszystkie testy ofiary są
utrudnione o 20%.
Wgryzienie – żelkot wgryza się w
ofiarę swoimi ostrymi zębami i wyrywa mięśnie. Test Odporności
na Ból jak dla Rany Ciężkiej.
Galaretowate ciało - większość
pocisków przechodzi przez Żelkota nie czyniąc mu żadnej krzywdy
(trafienie w Splot bez celowania w niego to 1 na kości). Ataki
bronią sieczną mogą rozciąć Żelkota, jednak jeżeli Splot
pozostał nienaruszony (wyniki 5-20 przy braku celowania), część
żelkota, która jest z nim połączona stara się walczyć dalej
(chociaż często jest to wręcz komiczne i bezskuteczne).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz