sobota, 11 września 2010

Aktor

„Aktorstwo to emocjonalne zapasy” Al Pacino

„Ludzkość płacze nad sobą, a wy dajecie jakieś durne przedstawienia na scenie. Nie wiem co, ale coś tu jest spierdolone.” Anonimowy mieszkaniec Vegas
Profesja: Aktor
Pytasz się mnie, kim jestem? Jestem człowiekiem. Tak jak ty. Tyle, że mnie uwielbiają ludzie. Tam, gdzie przychodzę, daje ludziom rozrywkę, pozwalam na ucieczkę w inny świat. A sam zarabiam na tym kupę kasy! Opowiedzieć ci więcej? Więc słuchaj. Ludzie tacy jak ja, często podróżują w trupach aktorskich... Nie! (Kurwa, co za debil....) To nie jest trup aktorski, tylko trupa. Tak to kiedyś chyba nazywali. Mój kumpel twierdzi, że to nas odróżnia od innych. Ale nie o tym miałem mówić... Rządzący większymi miastami, na wieść o naszych przyjazdach, budują prowizoryczną scenę, albo chociaż wydzielają dużą salę. Zarabiają na tym ogrom gambli, a część dochodu idzie do naszej kieszeni. Mamy wejścia do wielu miejsc, gdzie Ciebie nie wpuszczą.
Co musisz zrobić, żeby być aktorem? Po pierwsze musisz umieć grać. Musisz umieć się śmiać, gdy chce ci się płakać, wściekać się na zawołanie, grać na emocjach wszystkich dookoła. Twoja twarz powinna być niezależna od tego, co myślisz. Czasami musisz walczyć z samym sobą.
Tak! Lecą na ciebie te wszystkie babeczki! Wysokie i niskie, szczupłe i grube, o dużej pojemności płuc i takie, które, gdy stoją, łatwo pomylić z deskami... Prawdziwe problemy zaczynają się, gdy zaczniesz się przystawiać do złej laski. Nie raz już spieprzałem przed wkurwionym palantem, który uznał, że ta laska jest jego... Nadal chcesz zostać aktorem? To słuchaj...

Cechy:

I always tell the truth. Even if I lie.
Potrafisz bezbłędnie odgadywać emocje ludzi. Jesteś dobry. Gdy coś mówisz, twoja twarz przybiera takie emocje, jakie chcesz. Jesteś świetny. Twoje ciało nie pokazuje żadnych oznak blefu. Jesteś zajebisty! Ale jak się dowiedzą, że ich okłamujesz, gówno zrobisz. Bo strzelać to ty nie umiesz.
Zaczynasz z umiejętnościami Blef na 8 oraz Postrzeganie Emocji i Perswazja na 4. Po prostu masz talent. Ale przy tworzeniu postaci nie możesz rozwinąć umiejętności z pakietu broń strzelecka i walka wręcz. No dobra. Masz szczęście. Pistolety możesz. Ale max na 1. Później ograniczeń nie masz, ale umiejętności walki i tak wykupujesz za 150% ceny w PD. Life is brutal.

In this country...
you gotta make the money first. Then when you get the money, you get the power. Then when you get the power, then you get the women.
Masz do wyboru:
- dodatkowe 150 gambli na sprzęt (nie możesz wydać na uzbrojenie) na starcie LUB
- kochająca Cię kobieta w każdym z trzech wybranych miast ZSA(Powiązania 4/8). Kobieta będzie Cię ukrywać, pomagać Ci, jednak raczej nie opuści dla Ciebie miasta.
Możesz też dowolnie mieszać. Każda kobieta warta jest 50 gambli. Zainteresowany?
/Kobiety powinny być oddzielnymi postaciami uzgodnionymi z MG./

You know what capitalism is? Getting fucked!
Jak to wyciągnąłeś 300 gambli za noc występów? I co? I jutro też występujesz? I zarobisz więcej bo Cię znają?
Zaczynasz z jednym Punktem Sławy /PS/ (bez miejsca – masz ją wszędzie). Poza normalnym działaniem, dla Ciebie PS warunkują stawkę wyjściową, jaką dostaniesz za występ:
zapłata = ilość PS*100gambli/4 godziny występu
Każdy punkt reputacji jaki masz w miejscu, w którym grasz, dodaje do tego 10 gambli. Później oczywiście cena ta podlega negocjacjom... Nic tylko zarabiać!

Dodatek 1: Nowe Cechy z Pochodzenia

The only thing in this world, that gives orders is balls (Południowa Hegemonia) – jesteś aktorem z jajami ze stali. Potrafisz być bardzo... przekonujący. W testach Zastraszania możesz do Zastraszania dodać połowę swojego Blefu, a w testach Blefu: do Blefu połowę Zastraszania. Takie masz stalowe jaja!

You fuck with me, you fuckin' with the best! (Detroit) – kobiety do ciebie lgną, jak muchy do gówna. A ty to wykorzystujesz. Za każdym razem, gdy uwodzisz kobietę, by coś uzyskać, podnieś swój Charakter o 2. Poza tym masz Uwodzenie na 4 (Cha). Pokaż im, jak to jest być z najlepszym!

Every day above ground is a good day (Człowiek pustyni) – nie jesteś aktorem z wyboru. Grasz, bo to ci ratuje dupę. Już nie raz twoja gadka odwiodła napastników od zaatakowania Cię. Trzy razy na sesję, możesz przerzucić dowolny test kontaktów z ludźmi, jeżeli od niepowodzenia może bezpośrednio zależeć twoje życie.

Paradise. This town like a great big pussy just waiting to get fucked. (Człowiek z...) – podróżujesz po całych Stanach. Wchodzisz do miasta i natychmiast wiesz, kto zapłaci najwięcej, kto ma najwieksze wpływy... Gdy zdasz Bardzo Trudny test Postrzegania Emocji, poznajesz się na człowieku i MG może ci podać niektóre jego umiejętności kontaktów z ludźmi. Dodatkowo otrzymujesz sztuczkę „odnajdywanie właściwej osoby” rozszerzoną o te aspekty. A teraz wydymaj ich!

I got ears, you know. I hear things. (Federacja Appalachów) – Wychowałeś się wśród baronów. Poza tym jesteś cwany. Oprócz tego potrafisz się wkręcić wszędzie. Spotkania z burmistrzami, przywódcami karteli i organizacji to dla Ciebie codzienność. Masz możliwość zmiany jednej kości (nie 20) w darmowy sukces w każdej rozmowie pozwalającej tobie i TYLKO tobie gdzieś się dostać. Umówmy się, że nie będzie to tajna baza wojskowa. Ale wszelkie miejsca, gdzie aktor „pasuje”, tj. zamknięte imprezy, bankiety itp. są twoje. Ale wchodzisz TYLKO ty. Poza tym, po występie, podczas rozmowy z kimś, kto wie coś ważnego, MG w tajemnicy rzuca k20. Jeżeli wypadnie 1 lub 2, człowiek wygada Ci się o tym. Wzbudzasz zaufanie.

Now you're talking to me, Baby! (Vegas) – nie wiem, jak ty to robisz. Zawsze wszystkie oczy są skupione na Tobie. I tylko na Tobie. Gdy dochodzi do rozmowy, to z Tobą każdy chce gadać. Co to dla Ciebie znaczy? Jeżeli twoi kumple nie są głośni, mało kto zwraca na nich uwagę (inni zdają o poziom trudniejsze testy Spostrzegawczości względem twoich towarzyszy). Poza tym otrzymujesz sztuczkę „Przyjaciół się nie wybiera”.

Link do sztuczki: http://neuroshima.elx.pl/articles.php?id=1293

Would you kiss me if I wear the hat? (Nowy Jork) – jesteś mistrzem przebierania. W każdym nowym stroju, jesteś nową osobą. Żeby przejrzeć twoje przebranie, trzeba zdać Cholernie Trudny test Czujności. Jeżeli nie zda, traktuje cię jak osobę, na którą wyglądasz. A co ważniejsze, jeżeli coś spieprzyłeś w poprzedniej rozmowie, teraz zaczynasz od nowa.

Manolo, shoot that piece of shit! (Salt Lake City) – że co? Że ten gość obok Ciebie to twój ochroniarz? Przecież on mówi, że Cię nie zna! Pozna? I będzie Cię chronił? Pojebało Cię? Że po występie, jak ktoś Cię zaatakuje w tym mieście, to masz 25% szans, że mieszkańcy staną w twojej obronie? Jak Ci się uda, to jesteś wielki. Ale i tak pojebany.

Don't underestimate the other guy's greed! (Texas) – jesteś ogarnięty manią posiadania. Cenisz swoje usługi BARDZO wysoko. Ale ludzie się na to zgadzają, gdy widzą żądzę w twoich oczach. Testujesz swoje Zastraszanie przeciwko Niezłomności przeciwnika. Za każdy punkt przewagi po twojej stronie, stawka skacze o 10% w górę. Ale jest też druga strona medalu. Jeżeli przeciwnik osiągnie przewagę, to za każdy punkt stawka leci na łeb, na szyję o jakieś 20%. Akurat musiałeś mieć gorszy dzień.

I want what's coming to me. (Miami) – spotkałem kiedyś aktora z Miami. Mówi do mnie „Biorę, co samo do mnie przychodzi, stary”. Ja się śmieję i odpowiadam: „A co do Ciebie przychodzi, gościu?” „Świat, kochany, świat... I wszystko co na nim!”. Nadal myślę, co to znaczy, ale jakoś łatwiej mu było handlować z ludźmi, którzy oglądali jego występ. Ceny spadały o jakieś 20%! I podobno, żeby się przed tym ustrzec, handlarze rzucali Bardzo Trudny test Niezłomności... Cokolwiek to znaczy...

What? You think I'm a fucking worm like you? (Missisipi) – wyglądasz niepozornie. Jesteś brzydki, niski, chudy... wybierz sobie. Po zejściu ze sceny zachowujesz się jak popierdółka. Przez to przeciwnicy Cię lekceważą. Jeżeli zdasz Problematyczny test Blefu (poziom trudności skacze w górę za każde 4 punkty Czujności wroga), cecha pozwala ci na spokojne przygotowanie się do walki. Jeżeli nie przejawiłeś agresji przed walką, przez pierwszą turę nie zostaniesz zaatakowany (chyba, że zaatakujesz pierwszy), oraz twój pierwszy atak zada dodatkową ranę Lekką (pomniejszoną o Redukcję pancerza wroga). Musi się on jednak odbyć najpóźniej w trzecim segmencie pierwszej tury. Takie są bonusy grania popierdółki.

You wanna play rough? Okay. Say hello to my little friend! (Posterunek) – rozumiem, że wychowałeś się wśród techniki. Ale nadal jesteś aktorem. Dużo słyszałeś, gdy występowałeś dla speców i mechaników, więc teraz możesz (wykorzystując swoją wiedzę) wmówić wrogom, że ten zbitek kabli i metalu, który trzymasz w ręce to potężna broń. Do swojego Blefu dodajesz połowę Mechaniki lub Elektroniki i rzucasz test o PT Bardzo Trudnym. Jeżeli zdasz, wzbudzasz w przeciwnikach Strach/Lęk/Przerażenie odpowiednio dla 0/8/15 Punktów Sukcesu.

Dodatek 2: Trupy aktorskie

Marry Anaconda's Floating Circus

Grupa komików z okolic Bostonu, podróżująca wzdłuż wschodniej granicy morskiej na wielkiej barce. Grupa składa się z pięciu ześwirowanych czterdziestolatków... Jednak Ci ludzie są ulubieńcami publiczności. Zdarza się, że mieszkańcy zbierają gamble przez cały rok, by potem móc się dostać na barkę, gdzie odbywają się przedstawienia. Poza zwykłymi gagami obśmiewającymi mieszkańców poszczególnych części stanów, grupa dostarcza też informacji o wszystkim co się dzieje na wybrzeżu.
Nazwa: Marry Anaconda's Floating Circus
Przywódca: brak, wszyscy członkowie są równi
Miejsce: Wschodnie Wybrzeże
Liczba członków: 5
Uzbrojenie: słabe lub standardowe
Wyposażenie: dobre (barka ze sceną)
Animozje i sojusze: uwielbiani przez ludzi nabrzeża, mają informatorów wśród kurierów
Wstęp: raczej niemożliwy
Sława: 3 w stanach wschodniego brzegu

Hazard Vegas Actors


Vegas to siedziba szulerów i cwaniaków. Nie dziwne więc, że niektórzy z nich postanowili zająć się aktorstwem. Tutaj też ciągle trzeba blefować, oszukiwać... Dlatego Charlie Babcock zebrał swoich kumpli i zaczęli jeździć po Stanach. Kiedy Charlie grał, jego kumple łazili wśród publiczności, okradając kieszenie widzów. Jeżeli wpadną (co zdarza się rzadko) znikają z miasta w ciągu minuty.
Nazwa: Stowarzyszenie Żywych Aktorów
Przywódca: Charlie Babcock
Miejsce: całe Stany, najczęściej połnocny zachód
Liczba członków: ok. 20, paru aktorów i złodzieje
Uzbrojenie: standardowe/dobre
Wyposażenie: bardzo dobre (motory)
Animozje i sojusze: znienawidzeni przez wszystkich oszukanych, uwielbiani przez resztę
Wstęp: zajmowanie się złodziejstwem lub aktorstwem
Sława: 4

Wizjonerzy


To nie jest tak naprawdę trupa aktorska. Są to ludzie, którzy pragną odnowić przedwojenne kino z resztek, które pozostały. Poszukują resztek filmów, a gdy brakuje jakiegoś fragmentu, na podstawie pozostałej części starają się odtworzyć cały film. Z różnym skutkiem. W większości są to bogacze, którzy mają inne źródło dochodów. Przewodzi im Samuel Camel, mafiozo z Detroit. Inni ważni członkowie to Bob Maverick z FA i Gabriel Jackson z Nowego Jorku. Oni, gdy osiągnęli wystarczający pułap życiowy, postanowili oddać się hobby. Zebrali swoich podwładnych, rozesłali ich w poszukiwaniu dziedzictwa kina i zdobywania go za wszelką cenę. Odkupywanie, wydzieranie z martwych rąk... Każdy sposób jest dobry. Potem filmy są oglądane przez prezydium, które wysyła ludzi do nagrywania brakujących kawałków.
Nazwa: Wizjonerzy
Przywódca: Samuel Camel
Miejsce: główna siedziba to mały fort w połowie drogi między Kansas a Detroit
Liczba członków: ok.100
Uzbrojenie: dobre
Wyposażenie: dobre
Animozje i sojusze: brak
Wstęp: raczej otwarty, ale nowi są często pilnowani
Sława: 0-1

Kino Czarnych Ludzi


Słyszałem, że przed wojną było wielu zajebistych czarnych aktorów. Szkoda, że oni o tym usłyszeli. Ta grupa jest obłąkana. Składa się z samych rasistów. Tyle, że nie zwalczają czarnych, bo sami są czarni. Wierzą, że kiedy będą niszczyć filmy, na których są biali ludzie, a robić nowe z czarnymi, biała rasa wymrze. Chore? Pochodzą z Salt Lake. To wyjaśnia wszystko. Najgorszą rzeczą jest to, że podobno ich przywódca to Arcybiskup Mutubu Franklin, głowa Nowego Kościoła Katolickiego. Strach się bać.
Nazwa: Kino Czarnych Ludzi
Przywódca: nieznany... a może to Mutubu Franklin?
Miejsce: Salt Lake City
Liczba członków: 70 i ciągle rośnie
Uzbrojenie: dobre
Wyposażenie: dobre
Animozje i sojusze: nienawiść do białych
Wstęp: czarna krew i nienawiść do białasów
Sława: 2

23 Spokojnych Artystów


Pacyfiści. Waleni pacyfiści. Rozumiem, że mają wolny zawód, ale żeby „walczyć słowem”?? Odjebało im? Jeżdżą po ZSA i mają nadzieję naprawić świat gadaniem i przedstawieniami o tym co było... Niby ktoś tam ich słucha, ale... Jak nazwa wskazuje, jest ich 23. 15 mężczyzn i 8 kobiet. Wszyscy to pojebani Nowojorczycy.
Nazwa: 23 Spokojnych Artystów
Przywódca: równość artystyczna
Miejsce: ZSA ;]
Liczba cżłonków: domyśl się, tłuku.
Uzbrojenie: brak
Wyposażenie: brak lub słabe
Animozje i sojusze: pacyfiści
Wstęp: raczej nie zmienią dla Ciebie nazwy grupy.
Sława: 1






Wszystkie nazwy cech pochodzą z filmu "Scarface". Ten tekst jest w jakiś sposób hołdem dla twórczości jednego z najlepszych aktorów świata. Pierwsza osoba, o której myślę, gdy słyszę słowo "aktor" to Al Pacino. Amen.

4 komentarze:

  1. Pierwsza cecha "I always tell the truth. Even if I lie!" Trochę za bardzo przepakowana, pistolety na drugim to i tak dużo, jeśli ktoś wybiera aktora, a umówmy się, że blef na 8 i postrzeganie emocji i persfazja na 4 to cholernie duże ułatwienie. Powinieneś przeciwstawić temu coś "mocniejszego". To tyle z uwag konstruktywnych. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komentarz, poprawione :)

    OdpowiedzUsuń
  3. //Zaczynasz z umiejętnościami Blef na 8 oraz Postrzeganie Emocji i Perswazja na 4.//

    moim zdaniem to cały czas za dużo to jest 58 darmowych punków. Cała masa co nie?

    //zapłata = ilość PS*100gambli/4 godziny występu//
    //Zaczynasz z jednym Punktem Sławy /PS/ (bez miejsca – masz ją wszędzie).//

    Czyli mam 1 PS za tą cechę + 1 na starta? To ja biorę w tym samym miejscu co gramy i za 8 godzin pracy mam mieć 200 gambli? Poproszę zapakować i na wynos do domu. Łowca mutków tyle nie wyciąga ;)

    // W testach Zastraszania możesz do Zastraszania dodać połowę swojego Blefu, a w testach Blefu: do Blefu połowę Zastraszania. Takie masz stalowe jaja! //

    Jest suwak? Bo jeśli jest to jest następny kox. Bo mając cechę
    I always tell the truth. Even if I lie. to nie dość że masz te wszystkie umiejętności to jeszcze dochodzi blef na 4 !!

    //Masz w ręce miniwyrzutnię.//
    Tu mnie zagiąłeś ;)

    Bardzo fajny trupy :)

    czekam na więcej takich textów

    OdpowiedzUsuń
  4. Obiecuję, komentuję.

    Po pierwsze chylę czoła, bo już dawno nie widziałem tak kompleksowego rozpisania profesji wraz z rozwinięciami wynikłymi ze specyfiki dorastania w innych rejonach ZSA. To ważne.

    Na plusie jest każda profesja, której główny nacisk położony jest na sferę niebojową. Rambo z M60 może zostać każdy, a odegrać postać aktora to swoista RPG-owa ekstraklasa. Trzeba mieć serce i się przyłożyć.

    Nie będę poruszał kwestii mechaniki, bo po pierwsze ZAWSZE jest to kwestia sporna, a po drugie, jest to tylko baza pod indywidualne podejście MG. Uważa że +8 na blef to na starcie za dużo, sprzedaje graczom +6 i dorzuci jeszcze maniakalnego fana, który żyje obsesją na punkcie trupy i podąża za nią. Odrzucony zamieni się w największego wroga...To przykład. Każdy implikuje tak jak mu się podoba. Ważne, że idea jest z firmy "Sidson" :D

    Podsumuję:
    Wyrastasz na czołowego i rzetelnego twórcę i neurokreatora. Cieszę się że tacy ludzie są wśród nas!

    OdpowiedzUsuń