piątek, 10 grudnia 2010

Negocjator

-Chcesz helikopter?! A skąd ja ci go, kurwa, wezmę?!-

Jesteś z Nowego Yorku, nie? Tak myślałem. Tacy jak ty, oraz Sędziowie, to wręcz towar eksportowy tego rejonu. Przeklęci idealiści. Jesteście chorzy, ciągle myślicie, że da się zaprowadzić ład. Ale… zacznijmy od początku. W czasach Snickers’ów i Lion’ów, Negocjatorzy byli ludźmi od gadania z przestępcami. W sytuacjach, gdy koleś stał w banku z zakładnikami, czy siedział skrępowany w pokoju przesłuchań, ty zawsze wbijałeś się z gadką. Masz złote usta, jeśli chodzi o mamienie i przekonywanie innych, a jednocześnie tworzysz iluzję, że podjęli dobrą decyzję. Dzisiaj też jesteś przydatny. Tylko… no, trzeba z ciebie wyplenić ten idealizm. Jeśli jesteś dobry w gadaniu to na pewno znajdziesz pracę w Vegas, Federacji lub w… brr… Nowym Yorku.



Wchodzę!:

- Dajcie mi 10 minut…

Kiedy idziesz sam porozmawiać z kolesiami negatywnie nastawionymi do ciebie, zdajesz automatycznie wszystkie testy Morale, a do gadania (ogólnie) masz ułatwienie -20%.

Orator:

Bla, bla, bla…

Gadasz, bo dobrze gadasz. Masz Perswazję, Zastraszanie, Blef i Postrzeganie Emocji na start na 2. I bez gadania.




Cyceron:

Acquiris Quodcumque Rapis

Jeśli przeczytasz książkę poświęconą filozofii, retoryce, prawu lub psychologii i ją zrozumiesz (Spryt do 14: Bardzo Trudny test Sprytu, Spryt od 15: Trudny test Sprytu) to w zależności od tematyki otrzymujesz na stałe premię:
Filozofia: Blef +1 / Filozofia +1
Retoryka: Zastraszanie +1
Prawo: Perswazja +1
Psychologia: Postrzeganie Emocji +1
Jeśli chcesz podwyższyć tą metodą którąś z tych umiejętności powyżej 4 poziomu wykonujesz Fartowny / Cholernie Trudny test Sprytu po przeczytaniu książki. Przecież prawie wszystko już wiesz! Podwyższanie powyżej 8 poziomu nie działa.

Z każdej książki można wyciągnąć premię tylko raz.

1 komentarz:

  1. Kolejna odpowiedź na deficyt dobrych profesji dla klasycznych cwaniaków. Osobiście tylko ostatnia cecha mi nie odpowiada. Po prostu z racji, że w NS wszelka wiedza jest na wagę złota, stosuję tą cechę jako ogólną zasadę przy czytaniu książek naukowych. w przypadku nieudanego testu nadal stosuję jako zasadę sztuczkę z "ołowiu": "Gdzieś o tym czytałem..." dzięki temu książki stają się naprawdę cennym gamblem.

    OdpowiedzUsuń