niedziela, 14 listopada 2010

Ćpun

ĆPUN
"Po co jeździć skoro można latać?

O tak, koleś, podoba mi się twoja postawa.
Masz serdecznie w dupie całą tę pieprzoną wojnę, ludzkie zmartwienia, sraty taty. Bo po co się martwić, skoro można zwyczajnie dać sobie w żyłę i odsunąć wszystko na bok?
Liczy się tylko dobra zabawa! O tak, trochę amfetaminy i już życie staje się lepsze.
Jebać konsekwencje i uzależnienie. Ty chcesz się uzależnić! Bo jaka to w końcu teraz kurwa różnica, nie?
Stary, masz prawdziwy raj. Nie ma policji, maniakalnych stróżów prawa i obrońców moralności. Jesteś ty, twoja strzykawka i nic więcej. No, może kilku kumpli.
Nie jesteś duszą towarzystwa, ale mimo wszystko warto cię mieć w drużynie. Potrafisz być zabawny i równocześnie pomocny. Nie wiadomo dlaczego, ale po wojnie niektóre rodzaje dopalaczy również zmutowały. Czaisz? Możesz na przykład spojrzeć w przyszłość, zobaczyć czy koleś ma wobec ciebie złe zamiary, czy ma schowaną broń w dupie i tak dalej. No, bywa to oczywiście zwodnicze, ale warto ryzykować.
Liczy się przede wszystkim dobra zabawa.
Jest zajebiście.
Jasne, narkotyki są dość trudno dostępne, ale to prawdziwe lekarstwo na ten cały popieprzony świat.
Wiesz co? Jak tak rozmawiamy to aż mi ślinka cieknie. Chodź w tę uliczkę, mam kilka gramów czystego, białego puchu.
No, wiedziałem że się skusisz. Chodź, przeniesiemy się kurwa do raju.
O tak…

Cechy (wybierz jedną z nich):

Za rogiem czai się wielki pomidor!
Ha, to jest ten moment! Nareszcie! Znalazłeś jakiś dobry towar, przygotowałeś i dajesz sobie w żyłę!
Mistrz Gry, zaraz po tym, gdy gracz go o to
poprosi (w trakcie działania dowolnego narkotyku i tylko wtedy), rzuca w tajemnicy kością. Przy wyniku 1-10 podaje graczowi FAŁSZYWĄ informację odnośnie pobliskiej osoby, miejsca lub sytuacji (na przykład, że jeden z ludzi ma schowaną broń w cholewie buta), a przy wyniku 11-20 PRAWDZIWĄ informację. To od gracza i drużyny zależy, czy zaryzykują i przyjmą podaną informację jako pewnik, czy nie.

Hej, zobaczcie, jestem Wiedźminem!
Nie wiem, jak on to zrobił. Nigdy się nie znał na mechanice… Siedzieliśmy bezradni na środku pustyni, bo rozpierdolił nam się samochód. Siedzimy tak od paru godzin, główkujemy, a tu nagle koleś wciąga kreskę, wstaje, podskakuje trzy razy i krzyczy: „Ha, już wiem, jak to zrobić!”. Naprawił kurwa samochód! Popierdolone, nie?
Bohater gracza może dwa razy na sesje, po spożyciu narkotyku, zadeklarować że przez okres jego działania przejmie wybraną cechę jednej z dowolnych Profesji z podręcznika.

3 komentarze:

  1. Mocno metafizyczne. Ja jestem Tornado - Inkwizytorem, który z góry do dołu olewa Tornado i podórże w Przeszłość, bo po prostu nie pasują mi do wizji gry. Tak samo ta profesja jest przeznaczona tylko dla tych, którzy dopuszczają w swoim świece istnienia "magii" jakkolwiek by ją nie nazwać. Podoba mi się sztuczka z "Wiedźminem", tyle że w moim świece było by to obarczone niewielką szansą na powodzenie: Ot, gość się naćpał, i coś mu się ubzdurało. Kazał bym rzucić k20 Wynik 1-4 udało się, inny - konsekwencje np w postaci totalnego spieprzenia samochodu. Przyznam się, że granie ćpunem, który ma na karku motywację do zdobycia działki, może być interesujące.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja proponuję jeszcze jedną cechę:

    Teleporter normalnie..

    Znałem takiego jednego kolesia, co brał wszystko, co tylko film dawało, tylko, że on nazywał swoje cocktaile nazwami miast: NJ, Miami, SF.. Mówił, że po wzięciu tego konkretnego cocktailu zawsze jakoś tam ląduje i sam nie wie, jak to działa..
    Postać ma zwyczaj totalnie nie pamiętać, co robiła na fazie, ale za to przy odpowiedniej kombinacji (Rzut: 1-4 dokładnie, 5-9 w okolicach, 10-20 ok. 100 km dalej) trafić do miejsca, którego nazwą obdarzono ów mieszankę. Jednak GM'a już sprawa, jak ostro traktować mieszanie dragów..

    Nada się?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja osobiście nie rozumiem, co to miałoby dawać... Czyli jak narkotyk był robiony w Miami, to koleś na nos będzie szedł do Miami?

    OdpowiedzUsuń