sobota, 11 września 2010

Łowca Homoseksualistów

Łowca Homoseksualistów
„Gej to taki rodzaj mutanta.”


Owszem, świat po wojnie się zmienił. Teraz jest pełen dziwolągów. W tym natłoku mutantów, bestii z piekła rodem, poskręcanych maszyn i wariatów trudno przypomnieć sobie stare skrzywienia. Tym większa jest twoja determinacja.
Znalazłeś sobie upodobanie w mordowaniu homosiów. Wychowałeś się w duchu konserwatyzmu, starych, pięknych wartości i nie możesz przełknąć widoku całujących się facetów. Dziewczyn również, ale to inna sprawa.
Na widok takiej pary ręka zaczyna cię swędzieć, a pistolet sam prosi się o wyjęcie z kabury. Nie raz i nie dwa zostawiałeś za sobą trupy tych pomyleńców. Ze swojej pracy uczyniłeś coś w rodzaju sztuki.
Na szczęście nie jesteś sam. Homoseksualista nie jest mile widziany w większości zrujnowanych miast. W Teksasie potrafią nawet takiego poszczuć psami. Trudno się temu dziwić – homoseksualista nie jest zdolny do prokreacji, a co za tym idzie wybitnie nie przyczynia się do odbudowy świata.
Nienawidzisz każdego odchylenia, ale gdyby postawić przed tobą mutanta, powija, jaguara i geja, bez wahania strzeliłbyś najpierw w tego ostatniego. Wściekłość ogarnia cię na sam dźwięk słowa „gej”.
Słyszałeś kiedyś o wiosce Happy Town? Nie? W takim razie posłuchaj. Gdzieś w Kaliforni, niektórzy mówią, że niedaleko Las Vegas, znajduje się mała, otoczona wysokim płotem wioska. Usytuowana jest wśród pokaźnych głazów, schowana pod ścianą klifu. To schronienie wszystkich homosiów. Tak, dobrze słyszysz. Geje i lesbijki z całego świata zjeżdżają się w to jedno miejsce. Masowo. Wyobraź sobie te orgie na ulicach miasta…
Co robi pistolet w twojej dłoni? W twoich oczach widzę ogień. Zaraz, zaraz, dokąd ty się teraz wybierasz? Nie skończyliśmy rozmawiać! Hej!

Cechy (wybierz jedną z nich)

• Gej śmierdzi na kilometr
Potrafisz z daleka rozpoznać homoseksualistę. Mistrz Gry zobowiązany jest poinformować cię o tym za każdym razem, gdy napotkasz jakiegoś na swojej drodze. Ponadto, każdy test Perswazji, Zastraszania i Blefu w stosunku do homoseksualisty jest dla ciebie łatwiejszy o 30%.

• Czyszczenie świata
Podczas walki z homoseksualistą możesz wycelować nie marnując na to jednego segmentu. Każdy strzał liczy się jako wycelowany. Przy podwójnym celowaniu łączny czas to jeden segment (plus jeden na strzał, czyli jak przy celowaniu pojedynczym w normalnych zasadach).

16 komentarzy:

  1. *jaw drop* ale macie pomysły... doróbcie jeszcze wersję z pedofilami, zoofilami i dendrofilami.
    druga sztuczka przepakowana a pierwsza, ok wyobrażam sobie ekipę która musi zdobyć informacje w mieście i MG przy każdym napotkanym npcu informuje o jego orientacji...

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajna klasa postaci zamierzam jej użyć na moich sesjach ku przestrodze dewiantów:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że to trochę bez sensu, bo w Neuro nie poświęca się dużej uwagi seksualności postaci. Poza tym mam wrażenie, że w tych czasach ludzie naprawdę mają większe problemy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow. Nie dość, że udana robota, to jeszcze wywołała niespotykaną aktywność w komentarzach. Aż 3 posty... (Z moim 4) Raczej jako element tła, bo wątpię żeby BG chcieli latać za gejami, żeby powiesić ich za jaja i czekać aż odpadną. Za to jako materiał na łowcę mutantów, który poluję również na gejów, czarnych itd., albo na łowcę niewolników który bierze zlecenia jedynie na homoseksualistów, mutantów, zdegenerowanych ludzi i innych odszczepieńców wprost świetne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja natomiast jestem zdecydowanie przeciw istnieniu tej klasy, ale to z powodów światopoglądowych... Homoseksualiści są takimi samymi ludźmi jak my. Każdy inny, wszyscy równi!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kontrowersyjne, ale pomysł ciekawy i na pewno pasujący do realiów świata. Nie mieszał bym własnych poglądów do oceny tekstu pod względem przydatności. Jeżeli Nosal uważa, że taka profesja godzi w jego tolerancyjne uczucia, to tym bardziej wprowadził bym to do gry - Nosal będzie miał świetną zajawkę w tępieniu ludzi postępujących w ten sposób w świecie gry.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę że niektórych swiat apokalipsy niczego nie uczy no cóż:( Jak przeczytałem tą profesję zrozumiałem skąd wziął się ten kretyn w Walking co nazywał czarnuchem człowieka w czasie oblężenia przez zombi. Jednak tacy ludzie istnieją co widać po autorze tej profesji. Świat RPG to mały swiatek ludzi narażony w tym kraju na pomówienia że jesteśmy gejami bo brygada chłopów na sesji w nocy budzi dziwne skojarzenia u ludzi których jedynym zainteresowaniem jest albo spojler w samochodzie albo plebania, moherów uważających nas za satanistów i innych rownież ciekawych polskich środowisk. RPG jest kosmopolityczne ale tutaj kolego przekroczyłeś wszelkie ramy - neuroshima jest adresowana dla całego świata graczy również do gejów. Czy wszystko wychodzące z tego kraju musi być zabarwione tutejszym buractwem nawet oficjalna strona polskiego dobrego produktu? Znam około 40 graczy RPG nadal aktywnych u wszystkich dostałbyś kopa po zaproponowaniu tej profesji

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę stanąć w obronie kolegi, bo chyba jako pierwszy to zobaczyłem. Pierwszy argument: nie znasz nas. Znasz tylko nasze teksty. Drugi argument: nie wiesz skąd wziął się pomysł na tą profesję. Jakie były motywacje autora. A my wiemy. Trzeci argument: jeśliby dostałby kopa po zaproponowaniu tej profesji, to jest to taka sama nietolerancja jak w przypadku homofobii. Czwarty argument: to, że ktoś stworzył taką profesję, nie znaczy że inni mają nią grać. Piąty argument: nie wszystkie rzeczy są tu robione na poważnie -.-'

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaiste, Seth... :)
    Anonimowy. Powiem Ci tak: dlaczego nie czepiasz się do wszelkich sztuczek i cech które dewaluują rasę czerną, żółtą? Może dlatego, że niektórzy będą walczyć z czarnymi, bo ich nienawidzą? To jest rasizm. Czemu nie pasuje Ci homofobia?
    Podsumuje: Profesja ta powstała, ponieważ ZDARZAJĄ się ludzie, którzy są homofobami, lub (tak jak tutaj) homoseksualist-killerami. Nikt nie każe wybierać tej profesji komuś, kogo postać jest nastawiona pozytywnie do nich.

    I dodam jeszcze jeden argument (szósty) do argumentów Seth'a: Neuroshima to gra, a życie to życie. To, że w NS jestem podróbą Clinta Eastwooda nie oznacza, że w życiu niszczę ludzi spojrzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi się ta klasa bardzo podoba, chociaż jestem osobą tolerancyjną (powiedziałabym nawet, że bardzo tolerancyjną). W tej kwestii moje zdanie jest podobne do zdania szp. Bartosha - najpewniej wprowadziłabym tę klasę do gry. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że spora częśc moich znajomych chętnie zagrałaby osobą odmiennej orientacji.

    OdpowiedzUsuń
  11. no to wytłumaczcie na jakich zasadach powstała ta profesja. Że jest podyktowana raczej dla BN -ów czy planujecie kampanie na granicach np texasu i jest to dobre profesja dla mieszkańców tego regionu. A opublikowaliście ją tak że drugi anonimowy (drugi post) tak jest to odbierane. Napisaliście to tak że budzi to obawy że profesja została stworzona dla młodziezy wszechpolskiej w ramach treningu teoretycznego. No nie kop kolesia dla kolesia który ot tak wchodzi na sesję i mówi że bedzie łowcą homoseksualistów nie jest przejawem nietolerancji tylko przejawem zdrowego podejścia do tego że każdy żyje jak chce dopóki to nie przeszkadza innym. Ja mam jednego geja w drużynie i pokazałem mu tą profesję. Gdyby ktoś przy nim walnął pomysłem grania tą postacią przy nim wyszedłby a my kulturalnie posadzilibyśmy go na kanapie a kolesia od tej profesji za chabety na zewnątrz z paroma plaskaczami na twarz

    OdpowiedzUsuń
  12. Już tłumaczę:
    Profesja ta powstała na zasadzie: istnieją w naszym świecie ludzie, którzy nienawidzą homoseksualizmu, więc wprowadzamy taką profesję, żeby pokazać, że tacy ludzie pojawiają się i po wojnie.

    I druga sprawa: jeżeli któremuś z was nie pasuje granie/posiadanie w drużynie gracza z postacią o tej profesji - poprostu olejcie tego posta, a nie robicie z igły-widły.

    Ja jestem osobą tolerancyjną i jeżeli ktoś w moim towarzystwie wypowiada się, np. "geje powinni być leczeni" to mi się maczeta w kieszeni pojawia i mam ochotę zaszlachtować. Ale to w realnym świecie. A w grze? W grze odgrywam kogoś innego. Jeżeli założyłem sobie, że będę grał postacią kontrowersyjną - taką właśnie gram. Jeżeli chcę grać popierdółką - taką postać robię.

    Proszę o dwie rzeczy:
    1. Odróżniajmy grę od rzeczywistości.
    2. Jeżeli nie podoba nam się jakaś idea profesji, miejsca, organizacji (poczekajcie na Nazistów ;]) - olewamy to i nie wykorzystujemy na sesji.

    Na koniec chcę pogratulować Miltonowi i panu z imieniem na K. Jeden napisał tą profesję, a drugi mu to zlecił. Bez was chłopaki nie byłoby tej rozmowy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ej, naprawdę, wasze pieklenie się nie jest niczym uzasadnione - jeśli ktoś chce grać złym gwałcicielem należy mu na to pozwolić bo tacy ludzie istnieją, a w czasach zagłady prawdopodobnie jest ich jeszcze więcej. Przecież nikogo nie zmuszam do grania tą Profesją, a daję jedynie szansę na urozmaicenie sesji.
    Poza tym uważam, jako MG z wieloletnim doświadczeniem, że gadki typu: "jakby ktoś chciał grać taką profesją to bym go wyrzucił za drzwi" są bardzo nieprofesjonalne. Dobry MG to taki, który przyjąłby taką osobę z otwartymi ramionami i nawet starał się, aby rodziła ona odpowiednie konflikty (jeśli w drużynie jest w dodatku gej, to GENIALNIE, pozwala to utworzyć świetne relacje między członkami drużyny).

    P.S. Nie mam nic przeciwko gejom. :)

    JOHN MILTON

    OdpowiedzUsuń
  14. Już kiedyś się o tej klasie wypowiadałam (anonimowo i pozytywnie), ale teraz mam pytanio-sugestię: czy powstanie opis miejsca Happy Town? :D Chętnie bym je odwiedziła, i to bynajmniej nie jako łowca (bo co jest lepsze od jednego przystojnego mężczyzny? No właśnie). ^_^"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Nefariel... Mam nadzieję, że twój post to nie dowcip Prima Aprilisowy :)

      Pech jest taki, że od dłuższego czasu nic się tu nie pojawiło. Jednak niedługo ruszymy z kopyta i będzie dobrze :)

      Co do Happy Town... Zależy Ci, żeby napisał to John Milton?

      Usuń