środa, 23 kwietnia 2014

Rewolwery - Opcjonalna Mechanika, Ciekawostki, Broń i Sztuczka

Rewolwery zostały opisane dość ubogo, zarówno w obu podstawkach jak i w Ołowiu. I chodzi mi tu przede wszystkim o mechanikę działania. Mnąc i wyrzucając tamte zapisane kartki, przejdźmy do trochę bardziej szczegółowo rozpisanych mechanizmów rewolwerowych.

Najpierw trzeba podzielić rewolwery według mechanizmu strzelania i obracania bębna; wyróżnia się dwa główne typy:

1) Single Action to system, w którym spust odpowiada tylko za odpalanie naboju. Żeby jednak go odpalić, trzeba najpierw naciągnąć kurek, gdyż ten sam z siebie się nie ruszy. Napinając mechanizm kurkiem jednocześnie obracamy bębenek o jeden nabój. Rewolwer jest gotowy do strzału. Zaletą tego mechanizmu jest mniejsza ilość części, które mogą się zepsuć. Wadą jest niska szybkostrzelność.

2) Double Action to mechanizm, który odwala za strzelca całą robotę. Naciskając spust odwodzimy kurek i przekręcamy jednocześnie bębenek o jedną pozycję. Gdy dociągniemy spust do końca zwalniany jest kurek, który uderza w nowy nabój. Zaleta to oczywiście większa szybkostrzelność. Wady to skomplikowanie mechanizmu jak i również dość twardy spust.

W obu mechanizmach można odciągnąć kurek zawczasu - w praktyce przyśpiesza to oddanie pierwszego strzału (w DA spust stawia odrobinę mniejszy opór z odciągniętym kurkiem). Istnieje również tzw. Double Action Only - kurek nie posiada wtedy stopki do odciągania spustu.

Przejdźmy do mechaniki tych systemów:
- Single sprawia, że po każdym strzale należy odciągnąć kurek. Czyli przeznaczamy jeden segment na strzał, potem jeden na odciągnięcie kurka, jeden na strzał, itd.
- Double gwarantuje nam szybkostrzelność na poziomie pistoletu, czyli strzał segment za segmentem.
- Odciągnięcie kurka przed początkiem walki zwiększa naszą Zręczność podczas testu Inicjatywy o 1.
- Każdy rewolwer/karabin rewolwerowy powinien mieć informację w postaci reguły specjalnej o wykorzystywanym mechanizmie (Single Action, Double Action, Double Action Only).

Teraz zajmijmy się sposobami przeładowania rewolwerów. Podręcznik mówi, że ładujemy 1 nabój na turę (3 segmenty). Pomija przez to różnice w konstrukcjach, a tym samym zmienne czasu przeładowania. Dlatego najpierw opiszę mechanizmy bębnowe i sposoby ładowania.

1) Rewolwery Prochowe
Były podobne do muszkietów - przeładowanie odbywało się poprzez sypanie prochu i zapychania komory kulą. Wtedy naciskało się dźwignię pod bębnem, która ugniatała kulą proch i blokowała ją w gnieździe bębna. Od tyłu należało wsadzić ładunek kapiszonowy - i voila! Zajmowało to dużo czasu, ładowanie odbywało się przez lufę, a rewolwery były bardzo podatne na zanieczyszczenia. Podczas strzelania trzeba było lekko unosić broń do góry, żeby spalony kapiszon nie zablokował bębenka. Zdarzało się również, że wszystkie ładunki odpalały się jednocześnie (przeciek gorących gazów wylotowych inicjował pozostałe), ale nie było to bardzo niebezpieczne. Nie będziemy się tu rozdrabniać na firmy i modele, bo w naszych czasach ten typ jest raczej niepraktyczny - ale trzeba przyznać, że rekonstrukcje były popularne.

Rewolwer Prochowy
Obrażenia: Ciężkie
Punkty Przebicia: 1
Nabój: ołowiana kula
Poj. Bębenka: 6 lub 8
Reguły Specjalne: Zawodny (15-20), Niecelny (+10%), Mały Zasięg (odległości na tabeli Pistoletów podzielone na 2), Single Action, Prochowy



Przeładowanie odbywa się następująco:
- do wylotu komory z boku rewolweru wsypujemy porcję prochu.
- następnie wpychamy kulę, która jest trochę większa od średnicy komory.
- następnie specjalną dźwigienką pod bębnem dociskamy wszystko do siebie by się nie rozleciało.
- od tyłu nakładamy kapiszon.
- operację tę powtarzamy zależnie od ilości komór.
Rewolweru odprzodowego nie przeładujemy w czasie walki, chyba że będziemy mieli na to co najmniej 10min.

2) Rewolwery ze Stałym Bębnem
Następna generacja wykorzystywała już cudowną zdobycz techniki - nabój scalony. Bęben nadal był nieruchomy, przeładowanie odbywało się poprzez okienko ładowania. Najpierw obracano rewolwer do góry lufą, po czym naciskano dźwigienkę obok bębna - przez okienko wypadała łuska. Teraz należało obrócić palcami bębenek o jedną pozycję i znów nacisnąć dźwigienkę. Wbrew pozorom nie był to powolny proces, rewolwer można było spokojnie rozładować w parę sekund. Gdy już komory były puste, obracano rewolwer lufą do dołu i wkładano naboje przez okienko ładowania, obracając bęben po każdym kolejnym załadowanym.

Przeładowanie odbywa się następująco:
- z lufą skierowaną do góry następuje ręczna ekstrakcja; co dwa segmenty wypada jedna łuska.
- z lufą skierowaną do dołu ładujemy nowe naboje z prędkością jednego na dwa segmenty.

3) Rewolwery z Bębnem Ruchomym
Generalnie pojawiły się prawie równo z poprzednimi - może minął miesiąc lub dwa. W tym systemie bęben był trzymany przez bardzo długą ośkę, która wychodziła pod lufą. By przeładować należało tą ośkę odkręcić, wyjąć bębenek, a następnie włożyć wszystko z powrotem. Miało to swoje plusy i minusy: można było nosić gotowe bębenki i można było używać speedloaderów, ale z drugiej strony łatwo było pogubić części, no i nie było to najwygodniejsze rozwiązanie podczas walki.

Przeładowanie odbywa się następująco:
- odkręcenie ośki (1 segment).
- wyjęcie bębenka (1 segment).
- wyrzucenie łusek (2 segmenty) LUB odłożenie starego bębenka (1 segment).
- ręczne włożenie nowych naboi (1 na 2 segmenty) LUB wyciągnięcie nowego załadowanego uprzednio bębenka (1 segment).
- włożenie bębenka na miejsce i przykręcenie ośki (2 segmenty).

4) Rewolwery Łamane
Ktoś w końcu wpadł na pomysł by zastosować mechanizm jak w strzelbach. Wymyślono również ekstrakcję automatyczną, nie trzeba było już operować cholernymi dźwigniami. W efekcie dostawaliśmy bardzo ciekawy system - szybkie złamanie rewolweru powodowało wyskoczenie łusek z komór. Można było wtedy łatwo załadować go ponownie używając speedloaderów. A można było również męczyć się z luźnymi nabojami - co kto woli.

Przeładowanie odbywa się następująco:
- otwarcie konstrukcji; ekstrakcja łusek (1 segment).
- ręczne włożenie nowych naboi (1 na 2 segmenty).
- zamknięcie konstrukcji (1 segment).

5) Rewolwery Wysuwane
I dochodzimy do ostatniej technologii, która zdominowała przemysł rewolwerowy. Bębenek zwalniano małą dźwigienką, ten wysuwał się na bok i lekko do dołu. Najczęściej była to lewa strona broni. Łuski wytrząsało się z bębenka lub korzystało się z rozładownika, który wyrzucał wszystkie na raz, a następnie można było załadować go speedloaderem lub luźnymi nabojami.

Przeładowanie odbywa się następująco:
- wysunięcie bębenka (1 segment).
- wyrzucenie łusek (1 segment z rozładownikiem, 2 przy wytrząsaniu).
- ręczne włożenie nowych naboi (1 na 2 segmenty).
- zatrzaśnięcie bębenka (1 segment).

Powyższe pięć kategorii daje nam kolejne pięć reguł specjalnych - Prochowy, Stały Bębenek, Ruchomy Bębenek, Łamany, Wysuwany.

Speedloadery:
Już o nich wspominaliśmy. Najprościej mówiąc, jest to małe urządzenie, które utrzymuje naboje w takiej pozycji by pasowały do komór bębna w rewolwerze. Naboje nie rozłączą się ze speedloaderem, dopóki nie zostanie przekręcony/naciśnięty zatrzask. Jednakże bębenki nie miały jednakowych wymiarów, dlatego również speedloadery różniły się między sobą. Ogólnie każdy model miał własne - co sprawia, że zachowują się one trochę jak magazynki do pistoletów. Musisz mieć odpowiednią wtyczkę do odpowiedniego kontaktu. Inaczej klapa. Choć zawsze możesz ładować ręcznie. Speedloadery są również przydatne do trzymania amunicji - o wiele lepiej mieć w kieszeni przygotowane pakiety z nabojami, niż stos luźnych pestek.

Są również tzw. speedstrips/quickstrips: są to paski z kauczuku syntetycznego, na których rzędem przyczepionych jest określona liczba naboi (zależnie od modelu speedstripa/quickstripa). Ładuje się je po dwa lub po jednym, wkładając naboje w komory, a następnie odrywając je od paska z resztą. Była to alternatywa dla cylindrycznych speedloaderów, również do wielokrotnego użytku. Bardzo przydatne do trzymania amunicji.

Oba rodzaje mają swoje plusy i minusy - speedloadery były szybsze w użyciu, ale zatrzask powodował małe kłopoty; sięgając do kieszeni po speedloader mogliśmy go przypadkiem zwolnić, przez co wysypywały się naboje. Siedząc w kieszeni mógł się sam rozładować jeśli coś zwolniło zatrzask. Nie były to częste przypadki, ale się zdarzały (20 na K20, rzut podczas wyciągania speedloadera z kieszeni, zasada opcjonalna dla jakichś chorych hardkorów). Z kolei speedstripy/quickstripy były wygodniejsze w noszeniu - lżejsze, giętkie, wąskie, naboje praktycznie nigdy z nich nie wypadały. Ale wolniej się przeładowywało broń.

Mechanika - poniższe opisy zastępują ręczne wkładanie nowych naboi:
- Speedloader - w pierwszym segmencie go wyciągamy, w drugim wkładamy go do komory, w trzecim zwalniamy zatrzask, w czwartym chowamy go/odrzucamy. Razem 4 segmenty.
- Speedstrip/Quickstrip - w pierwszym segmencie wyciągamy, potem ładujemy pociski do komór w pierwszym segmencie (ładować możemy dwa lub jeden pocisk na raz), a w drugim odrywamy je od paska. Jeśli liczba komór w cylindrze jest nieparzysta, wtedy ostatni nabój zostanie załadowany na takiej samej zasadzie (czyli za 2 segmenty). Razem zajmie to 1+2*x+2*y+1 segmentów, gdzie x to ilość par komór, a y to ewentualna jedna samotna komora.

Osobiście darowałbym sobie paski, ale należy powiedzieć, że były - oto są.

Pomniejsze Zmiany:
Konkretnie chodzi o sztuczkę Magazynek. Ta sztuczka ma już swoją własną historię - wersja z podstawki była zbyt ogólna. Wersja z Ołowiu też miała wady. Osobiście uważam, że sztuczka ta powinna odnosić się tylko i wyłącznie do magazynków i przyśpieszaczy przeładowania (jak łódki i speedloadery), nie powinna obejmować ręcznego pakowania naboi. Ale to tylko moje zdanie. U mnie będzie się odnosić do ładowania ze speedloaderów i speedstripów/quickstripów: skraca czas przeładowania tymi pierwszymi z 4 do 3 segmentów, a paski spadają z 2 segmentów na oderwanie naboju/nabojów do 1 segmentu (we wcześniejszym równaniu zamienić obie 2-jki należy na 1-ki; 1+x+y+1 segmentów).

Karabiny Rewolwerowe:
Otóż mechanizmy rewolwerowe nie były wykorzystywane tylko w broni krótkiej. Powstało trochę karabinów wykorzystujących takie rozwiązanie, ludzie w XIX wieku gonili wciąż za karabinem powtarzalnym. Początkowo były to mechanizmy wykorzystujące proch i ołowiane kule - ich wady omawiałem już wcześniej. Jednakże w karabinach o wiele poważniejszy był tzw. chain fire, czyli rzadkie zdarzenie, jakim było odpalenie wszystkich ładunków w bębenku, o czym również była mowa. Tyle że przy karabinach miało to o wiele groźniejsze skutki. Działo się tak, ponieważ gorące gazy wymykały się przy bębenku, co z kolei prowadziło do zainicjowania prochu w pozostałych komorach. Chain fire groził poważnymi poparzeniami, a nawet utratą ręki, która podtrzymywała karabin dokładnie przed wylotem pozostałych komór bębenka. Ta usterka została wyeliminowana wraz z pojawieniem się amunicji zespolonej, ale karabiny rewolwerowe nigdy już nie zyskały na popularności. Do ich produkcji wrócono, modele udoskonalono, ale pozostały już tylko ciekawostkami z przeszłości.

Zasadniczo wszystkie mechanizmy pozostają bez zmian, przeładowanie systemów wykorzystujących amunicję scaloną wydłuża się co prawda o turę z powodu nieporęczności broni, można wykorzystywać speedloadery i speedstripy/quickstripy. Przeładowanie rewolwerowych karabinów prochowych trwa dłużej, ale ponieważ nawet przeładowanie takiego rewolweru jest długie, to niewygoda spowodowana wielkością broni nie ma znaczenia.

Jeśli chodzi o mechanikę samej broni, to trzeba uwzględnić, że wykorzystywały one amunicję pistoletową, dlatego zachowują się podobnie do opisanego w podręczniku Winchestera - zasięg spada z Karabinów do Pistoletów Maszynowych. Poza tym, trzeba wziąć pod uwagę jedną z trzech reguł specjalnych: Single Action, Double Action, Double Action Only, które odpowiadają za mechanizm obracający bębenkiem i działanie spustu, oraz jedną z reguł odpowiadających za bębenek i przeładowanie: Prochowy, Stały Bębenek, Ruchomy Bębenek, Łamany, Wysuwany.

Większość pierwszych karabinów rewolwerowych było właściwie zwykłymi rewolwerami, ale z wydłużonymi lufami i dodanymi kolbami. Później podejście trochę się zmieniło, a karabin rewolwerowy stał się oddzielną kategorią. Oczywiście na karabinach się nie skończyło - mechanizm rewolwerowy znalazł swoje zastosowanie w strzelbach i granatnikach. Co ciekawe, zaczęto również produkować hybrydy, choć wynikało to bardziej z podobieństwa używanej amunicji. Dla przykładu:

Rossi Circuit Judge Revolver Rifle
Obrażenia: Lekkie/Śrut
Punkty Przebicia: 1/0
Nabój: .45LC/.410 Bore
Poj. Bębenka: 5
Reguły Specjalne: Celny -10%, Wysuwany, Double Action, Mały Zasięg (z Karabinów do Pistoletów Maszynowych)


Karabin ten został stworzony w XXI wieku jako gratka dla wszelkiej maści sportowców oraz myśliwych - to właśnie dla nich firma Taurus International stworzyła broń na dwa kalibry. Mały śrut był idealny do polowania na gryzonie i króliki. Można było również wymienić cały cylinder na kalibry .22LR i .22 Mag, ale amunicja tego typu wiele nikomu nie zrobi, nie na większe odległości. Radzę ją omijać, a jeśli znajdziesz ten karabin ze złym bębenkiem, to radzę wyrzucić tylko cylinder - jakiś zręczny rusznikarz, albo nawet i mechanik, zrobi ci nowy na normalną amunicję.

MTs-255
Obrażenia: Ciężkie/Śrut
Punkty Przebicia: 1/0
Nabój: Breneka/.10 lub .12
Poj. Bębenka: 5
Reguły Specjalne: Wysuwany, Double Action


Rosyjska konstrukcja, która jest Kel-Tec'iem wśród strzelb rewolwerowych. Niczym właściwie toto się nie wyróżnia, ruscy stworzyli tą strzelbę tylko i wyłącznie dlatego, że rozwiązanie wydawało im się dość egzotyczne. Używany głównie przez myśliwych i sportowców-amatorów. Popularności wielkiej nie zdobył, choć podobno kilka znalazło się na wyposażeniu którejś z armii Ameryki Południowej. W USA był ceniony ze względu na schludny wygląd - i to właściwie wszystko co można o nim powiedzieć.

Sztuczka:
Lucky Luke
Wymagania:
Zręczność 13+
Zwinne Dłonie 2+
Pistolety 2+
Rewolwer z regułą Single Action

Opis:
Wiesz, kiedyś nie było tak łatwo z rewolwerami jak dziś. Popatrz na tego S&W - jak ścisnę spust to kurek sam odskakuje, przekręca bębenek i dopiero odpala nabój. Kiedyś tak nie było, samemu trzeba było napinać to cholerstwo. I jak to na dzikim zachodzie, liczyło się kto potrafi zrobić to najszybciej. Charakterystyczny ruch rękoma jaki się przy tym wykonywało zapadł na długo w pamięć ludzi - ten motyw pojawiał się nawet w większości filmów o kowbojach! A szczególnie ważny był w jednej kreskówce sprzed wojny - Lucky Luke'u.

Działanie:
Gracz jest w stanie szybciej strzelać z rewolwerów z wymuszonym napięciem kurka - nie poświęca segmentu na napięcie go. Wykorzystuje do tego obie ręce. Jednakże szarpanie kurka z jednoczesnym strzałem zmniejsza celność o +10%.

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny materiał w pigułce. Inspirujący i wzbogacający zarówno grę, jak i wiedzę. Totalnie wart wykorzystania. Podobają mi się egzotyczne przykłady z arsenału. Kilka reguł z pewnością zostanie przeze mnie zaadaptowanych do gry. Świetna robota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba :) Dość długo zwlekałem z opublikowaniem tego materiału, gdyż brał udział w konkursie Portalu, a oni długo nie chcieli zezwolić na własną publikację, bo "zamierzali" to wykorzystać sami. No cóż, nie udało im się i w końcu dostałem zielone światło.

      Usuń
  2. Jak widzę od 23 kwietnia 2014 r nikogo tutaj nie było. A ja mam pytanie karpinskiinvestor@gmail.com

    OdpowiedzUsuń