niedziela, 14 listopada 2010

Anarchista

Nie jestem terrorystą. Po prostu strzelam do skurwysynów…
Anarchiści. Wiesz kto to taki? Nie rodzaj broni debilu! Kto a nie Co! Kiedyś istniało coś takiego jak polityka. To politycy rządzili światem. Potem ktoś uznał, że z tych polityków to niezłe szuje i postanowił, że nie potrzeba w społeczeństwie ani władzy, ani pasożytów. Pojebani? Nie. Byli wizjonerami. To znaczy, że mieli wizję… Nie, nie chodzi o dragi! A rzesz ty… W każdym razie słowo Anarchia nie oznacza chaosu, ale bez władzy, bez króla. I ci ludzie w to wierzą. „Można stworzyć szczęśliwe społeczeństwo bez władzy.” Ba, większość z nich twierdziła i nadal twierdzi, że całe zło tego świata jest wynikiem tego, że jeden człowiek ma władzę nad drugim. I wiesz co? Coś w tym jest…
El Comandante:
On zawsze sprawiał wrażenie godnego zaufania, jednak nikt nie spodziewał się, że jego ludzie są mu aż tak wierni. Po prostu on miał siłę, która dawała innym poczucie, że mogą zrobić to, co zrobić należy. Dawał im siłę do tego, aby postępować właściwie i w zgodzie ze sobą. Istnieje lepszy rodzaj przywódcy? Bo mi się nie wydaje…
Budzisz w swoich ludziach niewytłumaczalne zaufanie, które przejawia się nie tym, że zawsze się ciebie słuchają, ale tym, że kiedy tylko wiedzą, że są pod twoją komendą mogą dokonać rzeczy wcześniej dla nich niemożliwych. W mechanice to wygląda tak: jeśli twoje więzi z NPC są (w starej mechanice) na poziomie Przyjaciela lub (w „Bohaterze do kwadratu) Osłaniaj Mnie to NPC zyskują ułatwienie -20% do testów wybranego współczynnika o ile wiedzą, że są „pod twoją komendą”, jeśli jednak jest to poziom Przyjaciele na Śmierć i Życie (stare) lub Stańmy do Siebie Plecami (nowe) to ułatwienie zwiększa się do -30% (nie można jej rozłożyć na dwa inne współczynniki). Jeśli chcecie wiedzieć jak to działa na innych graczy to zapytajcie się swojego MG. To zależy od waszej wspólnej decyzji.
Teoretyk:
Jak mówiłem Anarchiści byli przeciw polityce, ale to były czasy kiedy trzeba było mieć do wszystkiego argumenty inne niż ołów. Argumenty musiały być mocne i merytoryczne. Więc tak zwani Teoretycy celowali, cały czas i coraz częściej trafiali w coraz czulsze miejsca z coraz większą siłą aż w końcu zaczęto zamykać im usta. Tak zaczął się lewicowy terroryzm…
Jesteś doskonale obeznany z teoriami społecznymi XIX, XX i XXI wieku. Znasz się też trochę na ekonomii i społeczeństwie. Niby takie nic nie ważne gówna, ale pozwolą ci manipulować tłumem i wyzwalać w nich rewolucyjny potencjał… Już widzę tego banana na twarzy… O to nam chodzi. Dostajesz pakiet Wiedza ogólna z Socjologią, Politologią i Ekonomią na poziomach 1, 2 i 3 (wybierz, która umiejętność, na jakim), ponad to, jeśli prowadzisz rozmowę lub wygłaszasz przemówienie związane z ideologią wszystkie twoje testy charakteru i sprytu są o 20% łatwiejsze.
Hasta La Victoria Siempre!:
Wśród anarchistów jest wielu różnych ludzi. Jedni to teoretycy, następni to dowódcy i tak dalej, i tak dalej. Jednak jest jeszcze jeden bardzo interesujący typ człowieka. Wielu o taki ludziach mówi, że to samobójcy, ale ja wiem swoje. Widziałem ogień w ich oczach. To wojownicy. Wiesz, co oznacza tamten okrzyk na górze? „Zawsze ku zwycięstwu!”
Ci ludzie, kiedy raz na sesję uznają, że coś ma najwyższy priorytet po prostu nie muszą zdawać żadnych głupich testów na siłę woli i mają ułatwienia 20% do wszystkiego na jedną scenę (powiedzmy, krótką scenę). Kiedy ten koleś patrzy się jakby coś w nim płonęło, zejdź mu z drogi.
The Anarchist Coock Book:
Witamy w moim skromnym antykwariacie. Jedynym w całych ZSA. Poczekajcie chwilkę, znajdę jakąś dobrą książkę, po to przecież tu przyszliście. (…) A tu mamy perełkę. Anarchistyczna Książka Kucharska. Zobaczmy pierwszą stronę. Napalm domowej roboty… Hm… Ładny przepis. Co dalej? A… Granaty zaczepne. No i oczywiście na ostatnich stronach dział „Jak zrobić Kałacha”. Więc dzieci, pamiętajcie: Czytanie rozwija.
Anarchistyczna Książka Kucharska to tak naprawdę zbiór przepisów na najprzeróżniejsze materiały wybuchowe, prostą broń palną a także wartościowe źródło informacji o różnych rodzajach amunicji i taktykach walki w mieście, dżungli na pustyni i nie tylko. Tam może być wszystko, co może się przydać w walce. Oczywiście czas zabrał ze sobą parę kartek i przepisów. Zazwyczaj w dzisiejszych czasach z tej książki zostaje tak 1/10 jej zawartości, ale to i tak zazwyczaj znajdziesz tam ze cztery przepisy na ładunki wybuchowe, jeden na granat, jeden na specjalny rodzaj amunicji, jeden na broń krótką, jeden na broń długą i parę użytecznych wskazówek, co do walki. No dobra, zazwyczaj jest tego więcej, dałem na przykład zdecydowanie wybrakowany egzemplarz, ale np. w tym jest połowa przepisów. Wszystko zależy od szczęścia. Poza tym na tych kartkach naprawdę jest pokazanego trochę przydatnego sprzętu i ty masz tą książkę. Tak, na starcie. Nie, żadnych haczyków (chyba, że masz wrednego MG…). Masz ją, umiesz czytać i powinieneś wykupić pakiet pirotechniki, bo my rozdajemy tu tylko książki…

1 komentarz:

  1. Ciekawe. Anarchista kojarzony jest do tej pory z Hegemonią, gdzie użyto pejoratywnego znaczenia tego słowa, aby określić po prostu bandziorów bez kręgosłupa moralnego :D

    Od dłuższego czasu miałem chrapkę na wprowadzenie do gry odrobiny systemów politycznych z końca XIX wieku, które mogą być ciekawą alternatywą wobec świata który rozpieprzył się kompletnie. Nawet późniejsze wypaczenie socjalizmu - komunizm, fajnie wpasował by się w świat.

    Kilka słów mojej własnej, nieobiektywnej oceny. Chyba najbardziej podoba mi się cecha "Teoretyk".
    Natomiast nie przemawia do mnie "Anarchistyczna książka kucharska" - raczej zrobił bym z tego pożądany artefakt, który wymagał by głębszych studiów, niż dodatek na start.
    Brakuje mi też uzasadnienia, skąd taki bohater zyskał by anarchistyczną wiedzę, więc zachęcam do stworzenia opisu organizacji,nawet kilkuosobowej, której historia nawiązała by do początków tego ruchu w ZSA ( Może książka znaleziona w ruinach, lub imigranci z Europy?)

    OdpowiedzUsuń