wtorek, 24 sierpnia 2010

Akira "Paine" Chang

"Gdy spod ciężkich sieci niewolnicza tryska krew, u łowców światło się świeci, radosny słychać śpiew: niech żyje Akira!, pieniążki sypią się! Zabiorę komuś wolność, napełnię kieszenie swe."

Noc w jednym z hoteli w Vegas. Jun Chang, młoda kurierka z San Francisco, zostaje siłą wrzucona do obskurnego składziku na tyłach hotelu. Za nią do pokoju wchodzi dwóch drabów.
-Daj spokój, mała... Troszkę się pobawimy, zapłacimy i każde z nas pójdzie w swoją stronę...
-Nie... Błagam...
-Milcz suko!
Jeden z mężczyzn uderza dziewczynę w twarz. Jun przewraca się. Płacze. Stara się drapać, rzucać, uwolnić się z łap tych potworów... Na próżno. Jeden z nich wykręca jej ręce, drugi zrywa z niej ubranie...

Siedem lat później. Jun Chang od dwóch tygodni błąka się po pustyni na południe od Vegas. Obok niej drepcze mała dziewczynka. Musiały uciekać, gdy Jun próbowała ukraść trochę jedzenia dla siebie i córeczki. W oddali widzi jakieś samochody... Zaczyna biec w ich stronę. Zatrzymują się. Ze środka wychodzi paru mężczyzn. Okrążają ją. Jeden z nich uśmiecha się do niej, jednak nie jest to ciepły uśmiech. Nagle na jej plecach ląduje siatka. Leży razem z córeczką... "Zabieramy je. Mamusię wyślemy do burdelu, a córeczkę... Oddajcie ją Susan. Ona zobaczy co się da z nią zrobić" Wtedy Jun ostatni raz widziała Akirę. Rozłączyło je dwóch mężczyzn w uniformach koloru ochry. Słychać było płacz Jun i krzyki niezrozumienia Akiry. Każda z nich została wrzucona do innego samochodu, jednak obie usłyszały to samo zdanie: "Witaj wśród Chasers of the Shadow".
Jun umarła pół roku później. Miała szczęście, że jeden z kochanków w przypływie rozkoszy udusił ją. Mało która dziewczyna przeżywała dłużej niż miesiąc w tym miejscu, więc pół roku było najgorszą karą.

Młoda Akira trafiła do łowców niewolników. Nie rozumiała tego co się z nią stało. Susan Regen opiekowała się nią, jednak opieka w wykonaniu Susan nie miała w sobie nic z matczynej troski. Akira musiała znosić ciągłe upokorzenia i docinki rówieśników ze względu na swój kolor skóry. Inne dzieci pod opieką łowców nie pozwalały jej żyć między nimi. Pomimo tego, była najzdolniejszą z nich. Zwinna, sprytna, nauczona patrzeć na świat tylko przez filtr suchej kalkulacji szans i pieniędzy. Dopiero w chwili, gdy w przypływie gniewu zaatakowała dwóch swoich dręczycieli i tylko jednego udało się uratować, stała się nieoficjalną liderką "Grupy Susan".

Po pewnym czasie Susan uczyniła ją swoją prawą ręką. Akira stała się jej doradczynią, gdy, jako dwunastolatka, podrzuciła jej sposób na pojmanie całej wioski mutantów bez strat w ludziach. Następne porady jednak musiały być opłacane. Akira była czystą materialistką. Nie liczyła się z uczuciami, bo nigdy ich nie doświadczyła.

Pewnego dnia, Susan Regen po cichu starała się wymknąć z koszar. Żadne z dzieci jej nie zauważyło. Jednak Akira nie była już dzieckiem. Śledziła ją. Po przejściu paru kilometrów, dotarły do jakiegoś dużego obozu. Było w nim blisko dwieście świetnie uzbrojonych łowców i tropicieli, wspieranych najemnymi wojownikami z okolicznych wiosek indian. Słyszała głos dawnej mentorki: "Dziś wyruszamy przejąć władzę wśród Shadow Chasers! Pamiętajcie! Staramy się nie zabijać! Łapiemy podwładnych Grubego i zamykamy ich w klatkach! I jeszcze jedno. Zachowujemy się cicho. Staramy się nie obudzić młodych. Jak dobrze pójdzie, to nawet nie zauważą, że coś się stało..." "Chyba, że ktoś was podsłuchuje...", pomyślała Akira. Nie była to jej pierwsza wycieczka poza koszary. Często wybierała się na wycieczkę po całym kompleksie. Omijała patrole, raz też udało jej się podejść pod kwaterę główną SC.
Akira Chang
Akira wyprostowała się i dumnym krokiem poszła w stronę Susan. Stając blisko 30 metrów od niej powiedziała. "Moim zdaniem lepiej wybrać małą grupę zabójców, by zabiła Grubego i jego przybocznych. Znam trasy wszystkich patroli, wiem, którzy ze strażników lubią pospać na warcie... Słowem: ja poprowadzę tą grupę. Tą poradę masz za darmo" Susan była tak zaskoczona obecnością Akiry, że nie zdołała wydukać nawet jednego słowa. Odezwał się za to wódz Indian: "Mała dziewczynka ma rację... Kroczenie drogą Żmiji pozwoli twoim ludziom dokonać szybkiej wyprawy i dokonania tego, co nie byłoby możliwe przy ataku armią...".

Akcja się udała. Susan została przywódcą Chasers of the Shadow, a Akira zajęła dawne stanowisko swojej mentorki. Niedługo po tym przejęła władzę z pomocą swoich uczniów oraz Indian, z którymi cały czas utrzymywała bliskie kontakty. Następnym jej krokiem było zorganizowanie wielkiej akcji przeciw Indianom, nazywana przez Akirę "Dniem Dziękczynienia". Nie wszystko poszło zgodnie z planem, jednak straty były minimalne w stosunku do zdobyczy. W ciągu dwutygodniowej kampanii pojmano blisko 250 Indian, przy stratach poniżej 40 łowców.

Akira stała się sławna. Wielu próbowało odnaleźć siedzibę dowództwa Chasers of the Shadow. Bez skutku. Każdy ze szpiegów został złapany przez Akirę, torturowany, a gdy zdradził swoich przełożonych, mordowany i wyrzucany gdzieś na pustyni. Gdy w jej łapy wpadła jakaś licząca się persona, Akira ustalała wysokość okupu, organizowała spotkanie gdzieś na pustyni, jej ludzie odbierali okup, a potem zabijali wszystkich kurierów.

Myślisz, że poznałeś, czym jest zgnębienie? Walczyłeś z Molochem? Straciłeś przyjaciela? Widziałeś jak umiera? Dziękuj teraz Bogu, czy w co tam wierzysz, że nie złapałam go Ja. Ty jeszcze nie wiesz kim jestem... Za to ja Cię znam. Do tego pokoju trafiają wszystkie znane osobistości, które zostały złapane przez moich ludzi. Pytasz, kim jestem? Jestem Akira Chang, prowadzę własne areny, mam pod swoją władzą najlepszych tropicieli i łowców na kontynencie. Sprzedaje ludzi i mutanty na niewolników do każdego miejsca w Stanach. Nawet te świętoszki z Teksasu na to idą... Więc teraz pisz ładny liścik do swoich kolegów, w którym umówisz mnie z nimi na spotkanie... Z tego co wiem, to jako baron Federacji, masz dużo kontaktów... Jak myślisz...? Zapłacą za Ciebie 4000 gambli? Nie zapłacą? To wtedy Cię zabijemy. Tak poprostu. Nie pójdziemy na układ. Co? Chcesz handlować? Darmowa ropa w zamian za wolne przejazdy przez nasz teren? Nie. Twoją ropę i tak zdobędziemy, a niewolnicy są więcej od niej warci. Chcesz żyć? To pisz ten cholerny list!





3 komentarze:

  1. Tekst dobry, postać udana, chociaż trochę brak mi statystyk, a zdjęcie... można sobie było darować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez urazy, ale IMO ta postać to lol. Po co nam znajomość historii życia BN (łącznie z poczęciem), kiedy nie znamy nawet podstawowych statsów?
    Poza tym... Blondynka, która ma japońskie imię, chińskie nazwisko i wygląd prostytutki z amerykańskiej (?) gry. No błagam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze: Dziękuję za komentarz. Wolę takie komentarze niż: "Ojejku super!" :) Dzięki.

    "Po co nam znajomość życia BN, kiedy nie znamy podstawowych statsów?"
    Np. po to, żebyś dostosował(a) statystyki do swojej kampanii. Jeżeli stawiasz ją przed graczami w chwili, kiedy jest zwinna, młoda i piękna - dajesz jej wysoką zręczność, przyzwoity charakter. Jeżeli jednak zdecydujesz się, że to, co opisałem, to daleka przeszłość - dajesz niższą zręczność, podwyższasz prawdopodobnie Spryt i Charakter. Ot tyle. (ew. zwracasz też uwagę na zdolności graczy i ją ew. dopakowujesz)

    Blondynka - niech będzie nawet, że farbowana. Jaki to problem?
    Japońskie imię, chińskie nazwisko - tu mnie masz. Nie zwróciłem na to uwagi. Mi to osobiście nie przeszkadza, ale rzeczywiście to spore uchybienie. :)
    Wygląd prostytutki - widać dawno na ulice nie wychodziłaś i prostytutek nie widziałaś. Ale to moje zdanie.
    ... z amerykańskiej gry - z japońskiej (Final Fantasy X-2).

    OdpowiedzUsuń